Miliony myśli kłębi mi się w głowie, tysiące zdjęć spoczywa w aparacie, godziny taśmy dopominają się o ponowne obejrzenie. Wiele litrów wody w Wiśle upłynie zanim zmontuję filmiki i obrobię zdjęcia. Na razie "zajawka", która wyszła co prawda spod dłuta inne uczestnika tego unikalnego przedsięwzięcia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz